Regulami..

1.1. Kushina w Yakuzie ma zawsze rację.
1.2 Jeżeli Kushina w Yakuzie nie ma racji patrz punkt pierwszy.
2.1 Tu posty są zamieszczane ....(Różnie:D)
2.2 Piszę bo lubie;P.
2.3 Nie chcę widzieć komentarzy w stylu: "Głupie to"/"Nie podoba mi się twoje opo.".. Jak komuś nie odpowiada. WYPAD=__=.
3.1 Powiadamiam przez:
3.2 * Gadu-Gadu.
3.3 * Blogi.
4.1 SPAM... Hmm.. Jak chcecie, dawajcie*Wzrusza ramionami:D*
Pozostałych zapraszam do czytania i komentowania^^).
5.1 Najważniejsze:
Opowiadanie jest Yaoi, lżejszą formą związków męsko-męskie, jest Shōnen-ai, jeżeli ci nie odpowiada, to spójrz w prawy, górny róg ekranu.. Tam znajduje się taki pięknie czerwony "x", naciśnij go i... WYNOŚ MI SIĘ STĄD ;/...

...A pozostałych, zapraszam serdecznie do czytania, oraz komentowania..

wtorek, 6 października 2009

Rozdział: 17.

Rozdział: 17.
            „Portal^^”
Kocham cię

Kocham
To tylko puste słowa
puste słowa
Kocham cię
Kocham
Zacznijmy od nowa wszystko budować…
Zajęczał mu na ucho. Mężczyzna pchnął mocniej i mocniej aż doszli krzycząc swe imiona.

…A na dworze zaczęło świtać…
***
            obudzili się rano. Ciemność, nicość. Itachi drgnął czując jak Sasuke wtula się mocniej.
- Zimno mi… – Mruknął cicho czarnooki. Itachi uśmiechnął się i uchylił lekko powieki.
- Rozgrzać cię…? – Zamrruczał mu na ucho. Sasuke uchylił oczy i spojrzał w czarną, roześmianą, mroczną, ale i ukochaną otchłań swojego aniki.
  - Pójdę się myć… – Stwierdził i wstał szybko, czerwieniąc się. Itachi złapał go za rękę i pocałował ją delikatnie. – Itachi… – Sasuke zapiszczał, zaciskając oczy. Czarnooki przyciągnął swojego ototo, także ten opadł mu na kolana i siedział na nim okrocznie. Długowłosy pocałował go a w tej sytuacji została ich…
***
- …Musisz ich odesłać…! Za dwa dni tu będą. – Krzyczała czarnowłosa waląc pięścią o blat kuchennego stolika. Brązowooka wzruszyła ramionami. – Dobrze wiem, że ty potrafisz otwierać, i zamykać portale. – Złość wezbrała a furia osiągnęła zenitu. Oczy ze złotych teraz miały odcień ciemno-fioletowy. – Jeżeli tego nie zrobisz zabiję cię…– Wysyczała zła. Aśka wzruszyła ramionami i odstawiła kubek po gorącej czekoladzie.
  - Zrób to. Co ci zależy? Jednakże.. – Urwała, usiadła na krześle i podparła głowę na splecionych dłoniach, po czym zakończyła. – …Jednakże. Gdy mnie zabijesz… Wszyscy zgniecie… Więc wyluzuj… Nowy portal będzie za…
  - Za 2 miesiące. Wie…
- Nie…
- Jak, nie…
- Tak, nie. Dobra… Jutro otworze ten jebany portal… – Westchnęła i zerknęła na zegarek. – No dobra wracam do siebie..
- Namae?
- Hai? – Odwróciła się i spojrzała na długowłosą dziewczynę.
- …Ja cię naprawdę lubię… – Wyszła.
- ~ Ja ciebie też… ~ – Pomyślała różowo-włosa.
- Dobra… Idę zajrzeć do Itachi’ego i Sasuke. – Uśmiechnęła się, biorąc ze sobą dwie paczuszki, opakowane w biały papier ozdobny.
***
            Otworzyła drzwi i zachichotała, widząc całujących się namiętnie braci.
- Yo kochani.… – Zachichotała nieco głośniej. Przez głowę braci przeszła jedna myśl. „O kurwa”. – Dobra ludzie wyluzujcie, nie zabiję was… – Powiedziała i przewróciła oczyma. – To dla was… – Zaszczebiotała i podała im paczuszki. Wyszła.
  - Co to? – Zapytał zdezorientowany Sasuke. – Prezenty? – Dodał wstając z łóżka(a co za tym idzie z Itachi’ego.^^). Długowłosy rozłożył się w jak najbardziej erotycznej pozie na łóżku. Mięśnie Sasuke spięły się całe a powili, rzucił czymś w nagiego brata. – Ubieraj się kretynie… – Rozkazał mu.
- Wyluzuj. Ale czemu mam się ubierać w twoje spodnie? – Itachi spojrzał, na młodego pytająco i uśmiechnął się widząc czerwonego Sasuke.
- Załamujesz mnie oniisan… – Westchnął zrezygnowany i opadł na pościel zdruzgotany widokiem prezentu, który dostał.
- Co jest ototo? – Itachi ubrany w białe jeansy podszedł do Sasuke.
- Poco mi olejek erotyczny? – Wyszeptał z przerażeniem patrzą to na buteleczki, to na starszego brata.
- Żebym mógł z tobą to częściej         robić… – Zaśmiał się długowłosy, wtulając nos w obojczyk Sasuke.
  - Z bok…! – Pisnął cienko i zleciał z łóżka. – ~ Mam jakieś dziwne wrażenie, że nam się przyda. ~ – A silne dłonie Itachi’ego złapały go na ręce i zaniósł go do łazienki.
***
            Madara siedział w swoim pokoju i rozmyślał, na temat Naruto. Zamknął oczy i zapytał sam siebie.
- Ciekawe, co robisz Naruto…? – Do pokoju ktoś zapukał. – Wejść…!! – Krzyknął. Drzwi się uchyliły a do pokoju zajrzała niebieska czuprynka.
- Siema…^^ – Krzyknęła na wejściu Kimiki. – Nie wiem czy wiesz, ale jutro wracacie… – Westchnęła.
- Serio?!!
- Tak…
- No nareszcie… – Zawsze zimną i kamienną twarz rozświetlił uśmiech. Dziewczyna również się uśmiechnęła, ale sztucznie, nieprawdziwie. Zdążyła się przywiązać… – Huh? A tak.. – Przetarła dłonią oczy i dodała. – Proszę… to dla ciebie.. – Mężczyzna spojrzał na nią zdziwiony.
- Dzięki… – Rozpakował podarunek. W środku było pudełeczko a w nim piękne błękitne serduszko. Otworzył je a łzy pociekły mu po policzku. – Dziękuję… – Wyszeptał cicho widząc w sercu trzy uśmiechnięte twarze. Kushina leżąca na plaży, obok niej śpiąca Kimiki a w wodzie pływająca Aya. – To jest piękne. – Powiedział i zachichotał. – Dzięki…
***
- Zaraz tu będą… Pospiesz się!! – Krzyczała czarnowłosa zaciskając powieki w bez radnej wściekłości.
- Wyluzuj… Aya ich zatrzyma… – Powiedziała jak zwykle z chłodem.
- Nie zapomnij cię o nas…!! – Madara przytulił zielonowłosą i wskoczył do tunelu. Pozostali zrobili to samo.
***
            W Yuki-gakure było cicho. Za cicho.
- Coś jest nie tak… – Mruknął długowłosy, który właśnie wyleciał z tunelu.
- Hej jesteśmy shinobi… Nie? Musimy to sprawdzić. – Powiedział Madara, rozglądając się za po okolicy. – Ehh… To genjutsu.. Mojego liska… – Wymruczał i szybko je rozbroił. Przed nimi była piękna, ośnieżona wioska.
- Wow! – Krzyknął Sasuke. Zobaczyli, jakichś ludzi, zmierzających do pracy. Zmrużyli oczy i zobaczyli blondyna, który patrzył na nich z osłupiałą miną.
- Madara!! – Krzyknął blondyn podbiegając do mężczyzny. Czerwone oczy były weselsze, a na ustach pojawił się uśmiech. – Ale jak? – W tulił się mocno w ramię mężczyzny.
- Witaj lisku. – Zachichotał, nie odpowiadając mu na pytanie. Blondyn uśmiechnął się.
  - Chodź cię… Zostałem Hokage, ale mieszkam tu… mam dopiero 19lat* – Blondyn zmarszczył brwi i ułożył dłonie w trzy znaki. – Koń, wół, świnia… – Wybąkał pod nosem, przegryzł palec i uderzył dłonią w podłoże(znaczy się w ziemię^^), po czym w ziemi ukazał się nie wielki krater, z którego wyszedł dziewięciu ogoniasty lis…
…******…
__________
  19lat. – Nie wiem, jak jest w Naruto;). W moim opowiadaniu, żeby móc być kage[cień^^] trzeba mieć ukończone przynajmniej 30lat^^.

Nie wiem, jak jest w Naruto^^.

4 komentarze:

  1. Treść wydaję się bardzo ciekawa, autorka z resztą też. Masz świetne pomysły na nowe ciekawe newsy. Jedynie co mnie nie pokoji to treść. Nie pomyśl że jestem krytykiem po prostu wyrażam swoją opinie. Zycze wiekszych sukcesów pozdrawiam i całuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłaś w japoni?!
    aauuuh! zazdroszczę! ouh! <3
    Opowiadanie, no coraz bardziej mnie zadziwona. Olejki, hym... a bd madasasu? *___*

    OdpowiedzUsuń
  3. Tara:
    Niestety nie pamietam tresci komantarza, ktory mialam wpisac pod poprzedia notka, wiec ten musi ci wystarczyc. No wiec, tresc jest ciekawa. Piszesz nowatorsko, mam nadzieje, ze bedziesz tak nadal tworzyc. Madera wreszcie przy swoim lisku, bedzie sie dziac :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Stolaaaaaaaaaaatttt!!

    OdpowiedzUsuń

];->AVATAR<-;[

];->AVATAR<-;[
By: Kushina