Regulami..

1.1. Kushina w Yakuzie ma zawsze rację.
1.2 Jeżeli Kushina w Yakuzie nie ma racji patrz punkt pierwszy.
2.1 Tu posty są zamieszczane ....(Różnie:D)
2.2 Piszę bo lubie;P.
2.3 Nie chcę widzieć komentarzy w stylu: "Głupie to"/"Nie podoba mi się twoje opo.".. Jak komuś nie odpowiada. WYPAD=__=.
3.1 Powiadamiam przez:
3.2 * Gadu-Gadu.
3.3 * Blogi.
4.1 SPAM... Hmm.. Jak chcecie, dawajcie*Wzrusza ramionami:D*
Pozostałych zapraszam do czytania i komentowania^^).
5.1 Najważniejsze:
Opowiadanie jest Yaoi, lżejszą formą związków męsko-męskie, jest Shōnen-ai, jeżeli ci nie odpowiada, to spójrz w prawy, górny róg ekranu.. Tam znajduje się taki pięknie czerwony "x", naciśnij go i... WYNOŚ MI SIĘ STĄD ;/...

...A pozostałych, zapraszam serdecznie do czytania, oraz komentowania..

czwartek, 1 października 2009

Rozdział: 16.




            Ukojenie w miłości…
Żyj tak jakby to był ostatni wschód księżyca
Krzycz jakby nikogo tu nie było
Pomiń całą moją obronę
Trzymać cię, dotykać, kochać, lubisz to
To ostatni moment…

Ostrzeżenia:
ItaSasu..

…******…
- Sasuke zaczekaj… – Usłyszał za sobą delikatny, ale stanowczy głos. Stanął i odwrócił się. Twarz miał zieloną, było mu niedobrze. Pobiegł w stronę łazienki. Itachi ruszył za nim.
***
            Czarne oczy spojrzały w tafle lustra. Nie rozumiał, co to było, co się z nim działo. Jego ciało reagowało na Itachi’ego, jak narkotyk. Pożądanie? Może..
- Nie. Nie! – Pokręcił gwałtownie głową i oblał się zimną wodą, poczym wyszedł z łazienki.
- Nareszcie – zamruczał Itachi odrywając się od ściany, przy której stał.
- Huh? – Odwrócił się i poczuł, jak jego aniki bierze go na ręce. – Niisan! – Pisnął przestraszony chłopak i wtulając się w długowłosego zapytał.. – Gdzie mnie niesiesz?
- Zobaczysz… – Mruknął wchodząc na świetlicę, która  mieściła się obok Sali gimnastycznej. Ich oczom ukazała się klasa, z dziwnie wykrojonymi stolikami. Długowłosy usadził młodszego brata na jednym ze stolików. Chłopak poczuł strach, widząc swojego brata, centralnie przed twarzą.(Hihihahaha^^.. Life is brutal.) Przymknął oczy a Itachi go pocałował, wsuwając język do jego ust. Dobrze, że była noc, a w klasie było ciemno. Sasuke był czerwony, jak burak. Długowłosy zdjął z niego marynarkę i koszulę. Sasuke położył się na stole i przyciągnął Itachi’ego. Krótkowłosy chłopak rozpiął i zsunął z ramion koszulę długowłosego i zaczął go całować po szyi w miejscu, gdzie puls był bardzo szybki. Itachi oparł się o stół i jęknął głucho(O.o seme, który jęczy^^). Mężczyzna odsunął głowę chłopaka i pocałował go w usta, dłonią przejeżdżając po spodniach Sasuke . Rozpiął je i oderwał głowę od ust chłopaka. – Chcesz żebym zrobił ci dobrze? – Zamruczał bratu do ucha.
- Taaa.. – Zajęczał, gdy smukłe, chłodne palce starszego brata wsunęły się pod jego bokserki. Penis Sasuke zadrżał lekko, gdy poczuł, że dłoń zaczyna się przesuwać. W górę i w dół, w górę i w dół. Sam chłopak jęknął głucho i wygiął plecy w niekontrolowanym odruchu. Itachi poruszał dłonią szybko. Zamruczał cicho do ucha. – Ehm… Itachi ja zaraz. – Chłopak pisnął przeciągle i wygiął się w łuk. – Wy-star-czy… – Wy jęczał głucho, starając się uspokoić  swój oddech. Itachi westchnął, ale dał za wygraną.


- Dobrze.. Jak sobie chcesz. – Uśmiechnął się i ubrał brata, po czym i siebie i pocałowali się namiętnie. Nagle do pomieszczenia jak błyskawica wpadło pięć osób. Między innymi były to Ada, Klaudia, Madara, a reszty nie znali. Madara westchnął i przytulił czarnowłosą, która płakała niczym dziecko. Różowowłosa uśmiechała się chamsko. Ową dziewczynę rozpoznał Sasuke.
- Namae? – Spojrzał w jej brązowe, duże oczy. Wołana dziewczyna powoli i z gracją odwróciła się, by  zobaczyć kto, jej przeszkadza w jej chwili.
- Wracamy? – Szepnął Madara. Ada gładziła jej włosy.
- N-nie… Nie będę psuć w-wam, z-zabawy – Szepnęła długowłosa. Aśka ubrana w  zieloną suknie zrobiła furorę.
- Wrócę z tobą, jak chcesz… – Przytulił ją mocniej.
- To my też idziemy… Nie braciszku? – Ubrani czekali w drzwiach świetlicy.
- Dzi-dzię-kuję… – Wychrypiała.
***
          Jakieś trzy dni później. W święta bożego Narodzenia(Jezu jak to brzmi o.O. Czuję się, jakbym „opowieść wilijną” pisała^^) Coś około 19:20. Cały dom zebrał się dokoła stolika wigilijnego. Z radia leciała delikatna muzyka. Wszyscy szczęśliwi(Prócz Madary)dzielili się opłatkami, a gdy farsa się skończyła zjedli kolacje i poszli do swoich pokoi.

***
Itachi siedział na łóżku i czytał książkę. W pewnym momencie do jego łóżeczka przywędrował jego młodszy brat.
- Co jest? – Uśmiechnął się szczerze.
- No… bo… – Zamknął oczy i pocałował go w usta. – Kochaj mnie… Znaczy się… To mój prezent…– Mruknął i zaczerwienił się. Długowłosy pchnął Sasuke na łóżko, trzymając jego dłonie wysoko ponad jego głową.
- Posłuchaj mnie teraz uważnie… – Zaczął. – …Sam to wszystko zacząłeś i nawet kiedy w połowie będziesz chciał przestać nie będzie mnie to nic a nic obchodzić, bo w końcu zrobię z tobą wszystko to, co od zawsze chciałem. Sasuke uśmiechnął się lekko, słysząc gorące wyznanie z ust brata. Podniósł głowę i polizał go po ustach.
- Ani mi się śni to przerywać. – Itachi zaczął całować krótkowłosego po ustach, zjeżdżając na jego klatkę piersiową. Sasuke chyba nigdy nie był bardziej czerwony, jak teraz.
- Chyba nigdy wcześniej tego nie robiłeś? – Sasuke spojrzał mu w oczy rumieniąc się jeszcze mocniej.
- Nie, nie robiłem tego. Będziesz pierwszy...
Po dzisiejszej nocy będzie tylko jego. Itachi’ego. Długowłosy zaczął ściągać bluzkę swojego młodszego brata, całując każdy milimetr, jego słodkiego i delikatnego ciała. W pewnym momencie Sasuke przewrócił  Itachi’ego na plecy. Krótkowłosy po prostu siedział na nim, patrząc na niego i wodząc dłońmi po jego twarzy. Potem pochylił się i pocałował Itachi’ego delikatnie w usta, nie pozwalając sobie jednak na głębszy pocałunek.  Wysunął język zaczął nim obrysowywać wargi Uchihy. Zszedł nim na jego brodę, a później na szyję, tors. Zahaczył ząbkami o sutki, na co straszy zajęczał cicho. Po chwili znowu zaczął jeździć językiem po klatce piersiowej Uchihy, zostawiając za sobą mokry ślad.  Itachi westchnął. Tak podniecony nie był jeszcze nigdy. A gdy Sasuke poszedł za ciosem zdejmując bokserki z brata(miał tylko je^^) i zaczął wodzić językiem po jego członku, myślał, że mózg eksploduje mu w czaszce.
- Sasuke... – jęknął, patrząc prosto w oczy swojego brata. Sasuke przestał.
- Co, źle? – zapytał, czując na policzkach gorąco.
- Nie. Szybciej! – Czarnooki zachichotał i wykonał polecenie. – Aaaah! Sasukeee!!!! – Itachi wygiął się w łuk i doszedł w usta młodszego brata. Po chwili Sasuke został pocałowany, a biała substancja została wylizana z wnętrza ust czarnookiego bruneta. Przymknął oczy, kładąc się na łóżku. Itachi wsunął palec w drobne ciało młodszego brata.
- Co robisz? Aaaaahh! To boli! – Jęknął z bólu młodszy z Uchiha.
- Spokojnie… – Nachylił się nad nim i polizał go po ustach, e z tyłka brata(^^), po czym przewrócił go na brzuch. Sasuke zajęczał, czując jak palce Itachi’ego znikają, zastąpione czymś większym.
- I-Itachi… Boli…. Wyjdź… – Zawył.
- Spokojnie. Wdech. I wydech… – Sasuke przymknął oczy, czując, jak duża męskość rozpycha go od wewnątrz. – Mogę? – Zamruczał mu na ucho długowłosy.
- T-Taaahh! – Zachłysnął się powietrze, gdy starszy pchnął biodrami. Ich jęki dopełniały się, oddech były nie równe. – Ahh! Ahh…Itachi… Moccnieeeej… – Zajęczał mu na ucho. Mężczyzna pchnął mocniej i mocniej aż doszli krzycząc swe imiona.


…A na dworze zaczęło świtać…                         


…******…




2 komentarze:

  1. I można tak bez końca....! *___*
    Yeyh! Doczekałam się, wreszcie, a mnie skręcało no!
    Ey, nie będziesz zła jak wytknę Ci błądy?^^ Wiem, ze to nie szkoła, ale... no Gomen. Jak mam już tego nie robić to nie pisz, nie będę.
    ten ostani(?)[zalezy do Ciebie] raz;

    "- Jakoś jesteś dziwnie profesjonalny w tym, co robisz, ototo – wyszeptał, całując szyję brata. – chyba nigdy wcześniej tego nie robiłeś? – Sasuke spojrzał mu w oczy."
    Ototo... to młodszy brat ^^""
    A i tyle ;3
    Piękny rodział <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Pfff... Za mało Yaoi^^ ale podobało mi sie^^ Kimiki^^

    OdpowiedzUsuń

];->AVATAR<-;[

];->AVATAR<-;[
By: Kushina