MadaSasu. – „Zabierz mnie tam, gdzie nikt, nigdy nie był... – Part: VI…”
- To miłość… – Mruknął i uśmiechnął się. Nie wiedział co nim kieruje.
- Jak to? ~ Jak to miłość? Czyli, ja? On? My!! Niee… ~ – Pomyślał, a nie świadomie dodał nagłos. – Chciał bym to z nim zrobić. – Mężczyzna spojrzał na chłopaka, który zatkał sobie usta ręką. Sasuke czasami żałował, że potrafił mówić. Zacisnął mocno powieki.
- Na pewno tego chcesz? Czy mam cię z tym „problemem” zostawić sam, na sam? – Chłopiec powiercił się nie spokojnie na kolanach czarnookiego i otworzył oczy.
- Ja już nie wiem… – Mruknął i wsunął się nie co podwodę.
- Chyba ci jednak pomogę… – Uśmiechnął się do chłopca. Sasuke spojrzał w oczy krwisto-czerwone oczy i za pytał.
- A będziesz delikatny? – Zrobił przestraszoną minę.
- Spróbuje… – Spojrzał w bezdenną otchłań i pocałował go rozchylając mu delikatnie usta swoim językiem, dłoń Madary wsunęła się delikatnie pomiędzy uda czarnowłosego. Rozchylił je i zaczął delikatnie pocierać miejsca pomiędzy jego udami, ale jeszcze nie ujął jego członka. Dopiero po chwili przejechał po penisie chłopaka, by później załapać za męskość chłopca. Chłopiec wygiął się.
- Wu-Wuju! Ahh……Ahh! – Zajęczał mu na ucho, wypinając mocno biodra. Jego klatka piersiowa unosiła się nierównomiernie. Zacisnął powieki a mężczyzna przejechał szybko po penisie czarnookiego aby ten doszedł. Sasuke pociemniało przed oczami na chwilę, a orgazm przeszedł jego ciało.
- … podobało ci się? – Zapytał czarnowłosy mężczyzna, patrząc na chłopca, który uspokojony już po orgazmie za sypiał. Wtuliwszy się w mężczyznę zasnął. – Chyba powinienem być bardziej delikatny zaśmiał się cicho i wyszedł z wanny wraz z śpiącym chłopcem. Wszedł do swojej sypialni i ułożył chłopca na pościeli, po czym przykrył go kołdrą, i wrócił do łazienki, by spuścić wodę.
***
Sasuke wstał o 3:00. Przerażony spojrzał w dół i stwierdził, że jest nagi. Omal nie krzyknął widząc wuja przykrytego tą samą kołdrą.
- Uhh… Obudziłeś się? – Uśmiechnął się Madara, siadając na łóżku.
- Czy… Czy my… Wierz? – Mężczyzna spojrzał w przestraszone oczka dwunastolatka i odparł kręcąc głową.
- Nie…. A masz ochotę? – Uśmiechnął się szelmowsko, zawisając nad chłopakiem i drażniąc jego kark ciepłym oddechem. Chłopiec zarumienił się i odwróciwszy wzrok, wraz z twarzą odparł pytaniem, na pytanie.
- A czy to boli?
- Trochę…
- No dobra… – Westchnął. Madara miał od dawna ochotę na tego chłopca. Zawsze myślał, że go zerżnie i zostawi. Ale teraz… Chciał być delikatny. Czarnowłosy wsunął palce w usta chłopaka.
- Ssij… – Rozkazał mu, a ten wykonał polecenie. Ssał i lizał palce, jak by były prawdziwym penisem. – Wystarczy. Stań na czterech… – Polecił, a chłopak wykonał polecenie. Mężczyzna wsunął dwa palce w dziurkę chłopca. Ten pisnął przeraźliwie.
- W-wuju boli..
- Wytrzymasz? – Zapytał czarnooki, na co chłopak delikatnie pokiwał głową. – To tylko chwile poboli… – Uśmiechnął się leciutko, na co chłopak jęknął. Mężczyzna zaczął powoli dopychać palce do wnętrza chłopak. Madara miał rację. Ponieważ po chwili chłopak sam zaczął się nabijać na palce mężczyzny. Po chwili Madara dodał jeszcze trzeci palec, na co chłopaka zajęczał, ale po chwili znowu zaczął jęczeć z rozkoszy. Nagle mężczyzna przestał, wyjął palcem z wnętrza chłopaka, odwrócił go na plecy i wszedł w rozpalone ciało chłopca. Po czarnym pokoju rozniósł się głośny wrzask, pomieszany z szlochem. – Spokojnie. Zaraz przestanie. – Uspokajał mężczyzna. Po chwili zaczął dopychać biodra Sasuke. Czarnowłosy jęczał, sapał i wił się z rozkoszy. Madara wszedł w niego, nie co za głęboko, na co Sasuke krzyknął głośno, ni z rozkoszy, ni z bólu. – Prze-pra-szam… – Wysapał mężczyzna i wysunął się nie co z niego. Chłopak obwinął nogi wokół pasa mężczyzny, a rękami złapał go za szyję. Chłopak zamknął oczy jęcząc cicho, wprost do ucha mężczyzny. W pewnej chwili czarnowłosy dwudziestodziewięcioletni nie wytrzymał i zaczął mocno i gwałtownie pieprzyć go. Dopóki nie osiągnęli szczytowania. Sasuke wytrysnął na brzuch czarnowłosego, a Madara głęboko w nim. Opadli na pościel. – Masz… O-ochotę, na więcej? – Zapytał i uśmiechnął się do chłopca.
- Dobrze… – Spojrzał mu w oczy i usiadł na nim, poruszając się szybko. W górę i w dół. W górę i w dół. Tym razem nie trzeba im było wiele, że ponownie dojść. – Mam już dość… – Powiedział Sasuke, opadając na mężczyznę. Dwa orgazmy jednej nocy. To było, za dużo.
- Kocham cię… Sasuke. – Wyszeptał czarnowłosemu chłopcu, na lewe ucho, wysuwając się z niego. Zasnęli wtuleni w siebie :).
…******…
- To miłość… – Mruknął i uśmiechnął się. Nie wiedział co nim kieruje.
- Jak to? ~ Jak to miłość? Czyli, ja? On? My!! Niee… ~ – Pomyślał, a nie świadomie dodał nagłos. – Chciał bym to z nim zrobić. – Mężczyzna spojrzał na chłopaka, który zatkał sobie usta ręką. Sasuke czasami żałował, że potrafił mówić. Zacisnął mocno powieki.
- Na pewno tego chcesz? Czy mam cię z tym „problemem” zostawić sam, na sam? – Chłopiec powiercił się nie spokojnie na kolanach czarnookiego i otworzył oczy.
- Ja już nie wiem… – Mruknął i wsunął się nie co podwodę.
- Chyba ci jednak pomogę… – Uśmiechnął się do chłopca. Sasuke spojrzał w oczy krwisto-czerwone oczy i za pytał.
- A będziesz delikatny? – Zrobił przestraszoną minę.
- Spróbuje… – Spojrzał w bezdenną otchłań i pocałował go rozchylając mu delikatnie usta swoim językiem, dłoń Madary wsunęła się delikatnie pomiędzy uda czarnowłosego. Rozchylił je i zaczął delikatnie pocierać miejsca pomiędzy jego udami, ale jeszcze nie ujął jego członka. Dopiero po chwili przejechał po penisie chłopaka, by później załapać za męskość chłopca. Chłopiec wygiął się.
- Wu-Wuju! Ahh……Ahh! – Zajęczał mu na ucho, wypinając mocno biodra. Jego klatka piersiowa unosiła się nierównomiernie. Zacisnął powieki a mężczyzna przejechał szybko po penisie czarnookiego aby ten doszedł. Sasuke pociemniało przed oczami na chwilę, a orgazm przeszedł jego ciało.
- … podobało ci się? – Zapytał czarnowłosy mężczyzna, patrząc na chłopca, który uspokojony już po orgazmie za sypiał. Wtuliwszy się w mężczyznę zasnął. – Chyba powinienem być bardziej delikatny zaśmiał się cicho i wyszedł z wanny wraz z śpiącym chłopcem. Wszedł do swojej sypialni i ułożył chłopca na pościeli, po czym przykrył go kołdrą, i wrócił do łazienki, by spuścić wodę.
***
Sasuke wstał o 3:00. Przerażony spojrzał w dół i stwierdził, że jest nagi. Omal nie krzyknął widząc wuja przykrytego tą samą kołdrą.
- Uhh… Obudziłeś się? – Uśmiechnął się Madara, siadając na łóżku.
- Czy… Czy my… Wierz? – Mężczyzna spojrzał w przestraszone oczka dwunastolatka i odparł kręcąc głową.
- Nie…. A masz ochotę? – Uśmiechnął się szelmowsko, zawisając nad chłopakiem i drażniąc jego kark ciepłym oddechem. Chłopiec zarumienił się i odwróciwszy wzrok, wraz z twarzą odparł pytaniem, na pytanie.
- A czy to boli?
- Trochę…
- No dobra… – Westchnął. Madara miał od dawna ochotę na tego chłopca. Zawsze myślał, że go zerżnie i zostawi. Ale teraz… Chciał być delikatny. Czarnowłosy wsunął palce w usta chłopaka.
- Ssij… – Rozkazał mu, a ten wykonał polecenie. Ssał i lizał palce, jak by były prawdziwym penisem. – Wystarczy. Stań na czterech… – Polecił, a chłopak wykonał polecenie. Mężczyzna wsunął dwa palce w dziurkę chłopca. Ten pisnął przeraźliwie.
- W-wuju boli..
- Wytrzymasz? – Zapytał czarnooki, na co chłopak delikatnie pokiwał głową. – To tylko chwile poboli… – Uśmiechnął się leciutko, na co chłopak jęknął. Mężczyzna zaczął powoli dopychać palce do wnętrza chłopak. Madara miał rację. Ponieważ po chwili chłopak sam zaczął się nabijać na palce mężczyzny. Po chwili Madara dodał jeszcze trzeci palec, na co chłopaka zajęczał, ale po chwili znowu zaczął jęczeć z rozkoszy. Nagle mężczyzna przestał, wyjął palcem z wnętrza chłopaka, odwrócił go na plecy i wszedł w rozpalone ciało chłopca. Po czarnym pokoju rozniósł się głośny wrzask, pomieszany z szlochem. – Spokojnie. Zaraz przestanie. – Uspokajał mężczyzna. Po chwili zaczął dopychać biodra Sasuke. Czarnowłosy jęczał, sapał i wił się z rozkoszy. Madara wszedł w niego, nie co za głęboko, na co Sasuke krzyknął głośno, ni z rozkoszy, ni z bólu. – Prze-pra-szam… – Wysapał mężczyzna i wysunął się nie co z niego. Chłopak obwinął nogi wokół pasa mężczyzny, a rękami złapał go za szyję. Chłopak zamknął oczy jęcząc cicho, wprost do ucha mężczyzny. W pewnej chwili czarnowłosy dwudziestodziewięcioletni nie wytrzymał i zaczął mocno i gwałtownie pieprzyć go. Dopóki nie osiągnęli szczytowania. Sasuke wytrysnął na brzuch czarnowłosego, a Madara głęboko w nim. Opadli na pościel. – Masz… O-ochotę, na więcej? – Zapytał i uśmiechnął się do chłopca.
- Dobrze… – Spojrzał mu w oczy i usiadł na nim, poruszając się szybko. W górę i w dół. W górę i w dół. Tym razem nie trzeba im było wiele, że ponownie dojść. – Mam już dość… – Powiedział Sasuke, opadając na mężczyznę. Dwa orgazmy jednej nocy. To było, za dużo.
- Kocham cię… Sasuke. – Wyszeptał czarnowłosemu chłopcu, na lewe ucho, wysuwając się z niego. Zasnęli wtuleni w siebie :).
…******…
Koniec:D;D
Heh miło mi, że chcesz zostać moja stała czytelniczką i mam nadzieję, że nie zmienisz zdania ;P Jak by co to u nie nowa notka ;3 [niezrozumiani.blog.onet.pl]
OdpowiedzUsuńPS.Ale na tym blogu zostawianie komentarzy jest skomplikowane o.o
Kawaii. Świetne zakończenie^.^
OdpowiedzUsuńTylko...
Kiedy bedzie ItaSasu??^^ czekam i pozdrawiam^^
Tara:
OdpowiedzUsuńSlodkie zakonczenie, Mada i Sasu razem. Po prostu urocze :-)